Policjanci zatrzymali w Makowie Podhalańskim mężczyznę, który uciekł ze szpitala w Gdańsku a miał być poddany kwarantannie.
Wczoraj (20 marca 2020 r.) wczesnym porankiem ze szpitala w Gdańsku uciekł 24-letni pacjent. Z zawiadomienia złożonego przez lekarza, wynikało mężczyzna miał objawy jak w przypadku zakażenia koronawirusem. Pobrano zatem od niego krew do badań lecz mężczyzna zbiegł przed otrzymaniem wyniku a powinien przebywać w kwarantannie. Takie nieodpowiedzialne zachowanie 24-latka mogło narazić inne osoby na zakażenie. Były praktyczne i formalne podstawy do traktowania uciekiniera jak podejrzewanego o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez powodowanie zagrożenia epidemiologicznego.
Zbieg był poszukiwany w całym kraju. W toku czynności małopolscy policjanci otrzymali informację o taksówce, którą mógł poruszać się 24-letni mieszkaniec Rumii. Samochód ten został zauważony na drodze krajowej w Makowie Podhalańskim i od razu został zatrzymany przez suską drogówkę. Następnie policjanci z makowskiego komisariatu ,ubrani w odpowiednie kombinezony ochronne zatrzymali pasażera taksówki. Przy czym obok niego, na tylnym siedzeniu samochodu ujawnili i zabezpieczyli maczetę.
24-latek trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych w Komendzie Powiatowej Policji w Limanowej, gdzie znajdują się specjalnie przystosowane pomieszczenia dla osób, które powinny być izolowane ze względów zdrowotnych. Oczekujemy na wynik jego testu i dyspozycje ze strony służby zdrowia i pomorskiej Policji co do dalszego postępowania z mieszkańcem Rumi.
Przeprowadzana przez suskich policjantów interwencja pokazuje skuteczne działania Policji w przypadku osoby nieprzestrzegającej przepisów i zaleceń sanitarnych. Interwencja została przeprowadzona z zachowaniem wszelkich dostępnych środków bezpieczeństwa, zarówno dla samych interweniujących policjantów, jak i dla innych osób.