Rodzinna tragedia w Zelczynie. Nie żyje matka z trójką dzieci. Mogło dojść do tzw. samobójstwa rozszerzonego.

0
Dzisiaj ok godziny 6 nad ranem, 41-letni mężczyzna po powrocie z pracy odnalazł w domu ciała żony oraz trójki dzieci.

Mężczyzna do domu wrócił po godzinie szóstej nad ranem z pracy.  Po otwarciu drzwi wszedł do domu. Pierwsze co zobaczył, to powieszoną żonę 36-letnią Aldonę S. Pobiegł do pokojów dzieci: 12-letniego Kamila, 9-letniej Aleksandry i 4-letniej Nadii. Leżały cicho w łóżkach. Nie dawały znaku życia. Na ich ciałach nie było żadnych obrażeń. Zadzwonił pod numer alarmowy.

Kilkanaście minut po godzinie 6:00, Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie, odebrało tragiczne zgłoszenie.

Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków z OSP Krzęcin oraz JRG Skawina ze względu że w mieszkaniu widniało ryzyko występowania tlenku węgla. Na miejsce równocześnie udały się Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz Funkcjonariusze Policji.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia a następnie sprawdzili mieszkanie pod kątem obecności tlenku węgla. Detektory nie wykazały występowania niebezpiecznych stężeń.

Dalsze czynności przejęli Policjanci pod nadzorem prokuratora. Jak stwierdził biegły lekarz – dzieci zostały najprawdopodobniej uduszone.

Rzecznik małopolskiej policji mł.insp. Sebastian Gleń, poinformował że obecnie najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tragedii jest to mówiące o tzw. samobójstwie rozszerzonym: trójkę dzieci najprawdopodobniej zamordowała matka, która później odebrała życie sobie.